Mecz z Jagiellonią jak najszybciej zapomnieć powinien Tomislav Bożić, który najpierw sprokurował rzut karny, a następnie wyleciał z boiska z czerwoną kartką. Co kapitan Miedzi powiedział po końcowym gwizdku?

- Przegraliśmy mecz po moich błędach. Biorę to wszystko na swoją klatę. Dobrze kontrolowaliśmy mecz do pierwszej straconej bramki. Straconej na nasz sposób, bo tylko my tracimy takie gole. Do tej pierwszej bramki dobrze wyglądaliśmy na boisku, póĹşniej spotkał nas trochę taki szok. Chcieliśmy narzucić swój styl gry, ale zachowałem się jak dziecko. Miałem piłkę na nodze, mogłem ją wybić na trybuny i sytuacja byłaby duĹźo lepsza niĹź to co się stało. Chciałem zagrać do Henia, bo widziałem, Ĺźe jest sam. Liczyłem na jakąś kontrę, a ostatecznie zrobiłem z tego rzut karny. Dzisiaj w tym meczu wszystko co z mojej strony mogło stać się złego, to się stało. Zrobiłem karnego, dostałem czerwoną kartkę i zostawiłem chłopaków samych z jednym zawodnikiem mniej na boisku. To, Ĺźe przegraliśmy dzisiaj 0:3 nie wynika z tego, Ĺźe Jagiellonia jest duĹźo lepszym zespołem, tylko MiedĹş grała z jednym zawodnikiem mniej, bo naprawdę dzisiaj z mojej strony mecz był bardzo słaby. Nie wiem co więcej powiedzieć. Szkoda tego meczu, szkoda zdrowia, szkoda wszystkiego, ale z drugiej strony jest dopiero pierwsza kolejka. DuĹźo przed nami i po prostu trzeba dalej wygrywać - skomentował Tomislav BoĹźić.

Źródło: własne