Awansujcie dla Legnicy!

Paweł Sasiela
Niedziela, 27 maja 2018, 03:02
© Paweł Sasiela
Przed Miedzią jeden z najważniejszych meczów w historii klubu. Zielono-niebiesko-czerwoni stoją u progu LOTTO Ekstraklasy. By go przekroczyć, nie oglądając się na innych, muszą przynajmniej zremisować.

Jest to co najmniej realne, zwaĹźywszy na fakt, iĹź wiosną legniczanie pozostają niepokonani na własnym boisku, a Chojniczanka na wyjazdach nie zachwyca. W całym sezonie MiedĹş przegrała u siebie tylko raz, w rozgrywanym w ekstremalnych warunkach pojedynku z Podbeskidziem we wrześniu zeszłego roku. Zespół znad Kaczawy imponuje determinacją i zachowaniem koncentracji od początku do końca spotkań. Tak było choćby w ostatnim starciu z Pogonią Siedlce.

- Wiemy, Ĺźe trzeba być skoncentrowanym. Tym bardziej w naszej druĹźynie, gdzie często my atakujemy i tak naprawdę gdzieś ta jedna piłka moĹźe przewaĹźyć o tym, Ĺźe stracimy bramkę. Dlatego fajnie, Ĺźe dzisiaj wszyscy byliśmy skoncentrowani i ustrzegliśmy się błędów. Zagraliśmy na zero i tylko się cieszyć - zauwaĹźał Kornel Osyra, po zwycięstwie z siedlczanami.

Do tego dochodzą indywidualne umiejętności poszczególnych piłkarzy, które nierzadko przesądzały o losach spotkań. Tak było choćby tydzień temu, gdy przebłysk geniuszu Marquitosa pozwolił Miedzi ograć walczącego o utrzymanie rywala, który kolejkę wcześniej pokonał właśnie Chojniczankę.

- Tutaj przede wszystkim te indywidualności zadecydowały, bo mieliśmy moĹźe i podobne sytuacje, natomiast jakość zawodników, którą ma MiedĹş jest bardzo wysoka i jeĹźeli nie ustrzeĹźemy się takich błędów, to potem one zamieniają się na bramki. Mam w druĹźynie zawodników, którzy mają dobre umiejętności indywidualne, natomiast wydaje mi się, Ĺźe tutaj zdecydowana przewaga była po stronie Miedzi, jeĹźeli chodzi o liczbę tych zawodników. To w decydującym momencie okazało się kluczem do sukcesu - zauwaĹźał po poraĹźce w Legnicy Dariusz Banasik, szkoleniowiec Pogoni.

Pojedynek z Chojniczanką na Stadionie im. Orła Białego zgromadzić ma komplet publiczności. Gorąca atmosfera na obiekcie, nie tylko ze względu na panujące upały, ma być kolejnym atutem gospodarzy.

- Zespół jest i czuje się w dobrej formie, dobrej dyspozycji. Dlatego zachowujemy spokój przed kolejnym meczem u siebie. Na pewno nie budujemy atmosfery presji. Oczywiście wiemy, Ĺźe to jest waĹźne spotkanie. Wiemy, Ĺźe będzie komplet ludzi, ale to tylko jeszcze bardziej nas nakręca, bo to jest dwunasty zawodnik, który będzie wspierał tę druĹźynę. DruĹźynę, która juĹź zasługuje na wielki szacunek i która wyjdzie i będzie chciała to spotkanie wygrać - zapewnia trener Dominik Nowak.

Gości wspomagać ma około stuosobowa grupa fanów, ale to moĹźe okazać się za mało. Wszak wiosną MiedĹş jest rozpędzona. Choć zespół z Pomorza wciąż zachowuje szanse na awans, zajmując aktualnie trzecią pozycję, to warto wspomnieć jaka przepaść dzieli wiosną obie druĹźyny. Po jesieni Chojniczanka była liderem, mając cztery punkty przewagi nad Miedzią. Do niedzielnego spotkania legniczanie przystąpią natomiast z sześciopunktową zaliczką. To najlepiej świadczy o pracy jaką wykonały wiosną zespoły. MiedĹş zgromadziła 28 punktów, a mistrz jesieni zaledwie 18.

- My musimy wygrać. Chojniczanka to oczywiście zespół, który ma swoje atuty i absolutnie nie mówię, Ĺźe to jest słaba druĹźyna. KaĹźdy zespół ma atuty. Dlatego spodziewamy się kolejnego trudnego spotkania. To na pewno nie będzie spacerek. Natomiast my wierzymy w swoje umiejętności, na swoim terenie. Wiecie jakie mieliśmy wyniki jeĹźeli chodzi o wiosnę i to musi nas dodatkowo stawiać w dobrej sytuacji. Oczywiście Chojniczanka musi wygrać bezwzględnie, Ĺźeby na cokolwiek liczyć. Wiadomo, Ĺźe ich szanse są znacznie mniejsze, ale wciąż są, więc do końca będą walczyć. Natomiast my koncentrujemy się na sobie - podkreśla trener Nowak.

MiedĹş będzie miała przewagę mentalną. Jest liderem, wiosną punktowała zdecydowanie lepiej, a do tego z dwóch ostatnich wyjazdów Chojniczanka wracała bez punktów, za to z bagaĹźem sześciu goli, przy tylko dwóch zdobytych. Do tego pełny stadion będzie wyzwalał w legniczanach dodatkowe pokłady energii.

- Wiem, Ĺźe mój zespół jest silny mentalnie i na tym się skupiam. Nie wiem co jest w głowach zawodników z Chojnic, jak oni są silni. Nie mam sposobności prowadzić tego zespołu. Widać po wynikach, Ĺźe to się tam momentami kruszy, bo co by nie powiedzieć, zimą wydawało się, Ĺźe to główny kandydat, topowy - zauwaĹźa Dominik Nowak.

Jesienne spotkanie w Chojnicach zakończyło się remisem 0:0. Niedzielny pojedynek rozpocznie się o godz. 12:45.

Źródło: własne


Herb Miedź Legnica
Udostępnij:


Wszystkie wiadomości