Andrzej Dadełło: Chcemy awansować

Paweł Sasiela
Poniedziałek, 24 czerwca 2019, 17:28
© Paweł Sasiela
Miedź Legnica nie ukrywa, że cel na nadchodzący sezon Fortuna 1 Ligi może być tylko jeden - ponowny awans do piłkarskiej elity.

Pytanie, które od kilku tygodni elektryzuje legnickich kibiców to kwestia powrotu nad Kaczawę napastnika Marcina Robaka. Czołowy strzelec LOTTO Ekstraklasy wynegocjował warunki kontraktu, jednak zwleka jeszcze z ostateczną decyzją.

- Mamy z Marcinem wynegocjowane i uzgodnione warunki kontraktu. Natomiast Marcin poprosił o jeszcze chwilę do namysłu. Czekamy na jego odpowiedź - zauważa Andrzej Dadełło, właściciel Miedzi.

Bez względu na ten transfer, legniczanie prowadzą rozmowy z jeszcze jednym napastnikiem, a celem zespołu będzie powrót do piłkarskiej elity. Niewykluczone są równieĹź kolejne odejścia z druĹźyny. W przypadku nowych wzmocnień z zewnątrz, dla kilku graczy obecnej kadry moĹźe zabraknąć bowiem miejsca w pierwszym zespole. Kilku innych, jak choćby Petteri Forsell moĹźe liczyć na otrzymanie ciekawych ofert, gdy karuzela transferowa się rozpędzi.

- Staramy się budować zespół, który powalczy o awans, a wchodzą trzy druĹźyny. Będzie to zupełnie nowy zespół. Trzeba mieć świadomość, Ĺźe piłkarze nie chcą grać w pierwszej lidze. Mieliśmy słabszych napastników i obrońców, ale od boków obrony po całą środkową linię jest popyt na naszych piłkarzy. Abstrahując od kwestii finansowych zawodnicy nie chcą grać w niĹźszej lidze, gdy mają oferty w wyĹźszej. Podejmujemy racjonalne decyzje, po to, by jak najlepiej przygotować zespół do przyszłego sezonu - dodaje Andrzej Dadełło.

MiedĹş będzie dysponować solidnym jak na pierwszoligowe warunki budĹźetem, ale o przepłacaniu mowy być nie moĹźe. W tej kwocie znajduje się bowiem równieĹź utrzymanie rozwijającej się akademii.

- BudĹźet wyniesie około 10 mln złotych. Być moĹźe będzie trochę wyĹźszy, ale to zaleĹźy od tego, jak ukształtują się ewentualne transfery. UwaĹźam, Ĺźe jest to wystarczające na pierwszą ligę - podkreśla właściciel klubu. - Jestem bardzo zadowolony z tego jak przechodzi okienko transferowe, poniewaĹź mamy rozpoczętych jedenaście rozmów. Większość z nich sfinalizowaliśmy, kilka się dalej toczy, a z tych piłkarzy, których chcieliśmy, na razie nikt nam nie wypadł. KaĹźdy z piłkarzy, którzy przyszli do Miedzi, miał oferty z innych klubów - uzupełnia.

Właściciel klubu zaznacza, Ĺźe na głośniejsze nazwiska naleĹźy poczekać na okres od końca lipca do początku września, bowiem obecnie zawodnicy czekają na jak najkorzystniejsze propozycje, póĹşniej moĹźe się to zmienić.

- Nie chcę, Ĺźeby ten zespół był słabszy niĹź ten w ekstraklasie. MoĹźemy zbudować równie silną druĹźynę. Nie będziemy mieć takich skrzydłowych, ale moĹźemy mieć lepszych obrońców, lepszego napastnika, stabilniejszych bramkarzy. To moĹźemy mieć lepsze niĹź w ekstraklasie. Na skrzydle mamy młodzieĹźowca Śliwę, który miał oferty równieĹź z ekstraklasy, ale przekonaliśmy go do gry w Miedzi. Ten sezon jest tym, kiedy trzeba powalczyć o awans, bo za rok spadną trzy zespoły z ekstraklasy. Bardzo prawdopodobne, Ĺźe wejdą GKS Katowice z Widzewem, co sprawi, Ĺźe w przyszłym roku liga będzie bardzo silna - zaznacza Andrzej Dadełło.

Głównych rywali w walce o awans właściciel Miedzi upatruje w Termalice Bruk-Bet Nieciecza oraz Stali Mielec. 

Źródło: własne


Herb Miedź Legnica
Udostępnij:


Wszystkie wiadomości