W niepełnym składzie, ale z pełną mocą do Bielska

Paweł Sasiela
Sobota, 21 kwietnia 2018, 08:00
Fabian Piasecki na ławce rezerwowych niespodziewanie rozpoczął spotkanie w Mielcu. Jak będzie w Bielsku-Białej? © Anna Cybulska|Fabian Piasecki na ławce rezerwowych niespodziewanie rozpoczął spotkanie w Mielcu. Jak będzie w Bielsku-Białej?
W ostatnich tygodniach trener Dominik Nowak przyzwyczaił kibiców do sporych rotacji w wyjściowej jedenastce. Podobnie będzie w Bielsku-Białej. Tam jednak kluczowa zmiana będzie wymuszona.

Z powodu nadmiaru Ĺźółtych kartek pauzować będzie Tomislav BoĹźić, jedyny piłkarz Miedzi, który w tym sezonie wystąpił we wszystkich spotkaniach Nice 1 Ligi od pierwszej do ostatniej minuty. Najprawdopodobniej parę stoperów w meczu z Podbeskidziem utworzą więc Kornel Osyra i Jonathan de Amo, choć oczywiście szkoleniowiec Miedzi lubi zaskakiwać. 

- KaĹźdy zawodnik jest dla mnie istotny, ale taka jest historia spotkań i tak się to wszystko ułoĹźyło, Ĺźe akurat Tomiego nie będzie na meczu w Bielsku. Ale to nie oznacza, Ĺźe pozostali są słabsi. Absolutnie. UwaĹźam, Ĺźe mamy silną kadrę, na kaĹźdej pozycji po dwóch zawodników. Jest bardzo duĹźa rywalizacja i bez względu na to kto gra ten poziom sportowy jest wysoki i kaĹźdy gra na sto procent. ChociaĹźby Adu Kwame teĹź nie grał w ostatnim spotkaniu, więc tutaj nie dopatrywałbym się tego, Ĺźe jest to bardzo powaĹźne osłabienie. Zawsze szkoda, Ĺźe nie ma takiego zawodnika jak Tomi, Ĺźeby ta rywalizacja dalej była na równym poziomie, ale to nie jest tak, Ĺźe jeden zawodnik powoduje, Ĺźe cała nasza układanka się psuje, bo i Jonathan i Kornel bardzo dobrze wyglądają w treningach i to mnie w kontekście tego spotkania bardzo cieszy - podkreśla trener Dominik Nowak.

W ostatnich spotkaniach MiedĹş, choć regularnie punktowała, nie potrafiła zdominować rywali tak, jak choćby w meczach na początku rundy. Pojedynek ze Stalą Mielec zakończył się remisem, a w końcówce legniczanie nieco się pogubili, tracąc kontrolę nad spotkaniem. W meczu ze Stomilem zielono-niebiesko-czerwoni długo nie potrafili poradzić sobie natomiast ze szczelną obroną gości.

- Mielec to juĹź jest historia. My ten mecz sobie przeanalizowaliśmy z zespołem bardzo konstruktywnie. ChociaĹźby w meczu ze Stomilem było to widać, bo paradoksalnie to my strzelamy w końcówce, czyli reakcja zespołu była prawidłowa. Taka sama reakcja musi być jeĹźeli chodzi o to spotkanie. Wiadomo, Ĺźe nie da się atakować, grać wysokim pressingiem przez pełne 90 minut. Nie znam takiego zespołu i nie ma takiego zespołu, bo te nakłady energetyczne jeĹźeli chodzi o grę wysokim pressingiem są bardzo duĹźe. Niekiedy łatwiej się bronić niĹź wysoko odbierać piłkę - zauwaĹźa opiekun Miedzi. - Pracowaliśmy nad tym odpowiednim balansem między grą wysokim pressingiem, a przechodzeniem z wysokiego do niskiego i teĹź kontrolowaniem przez zawodników działań ofensywnych przeciwnika. TakĹźe mam nadzieję, Ĺźe tak będziemy to realizowali w meczu z Podbeskidziem - dodaje.

Ostatnio zwracano uwagę na to, jak fizycznie wyglądają piłkarze Miedzi. Zwłaszcza w kontekście dwóch dalekich wyjazdów do Bytowa i Mielca, które poprzedziły mecz ze Stomilem.

- Oglądaliśmy spotkanie ze Stomilem juĹź na spokojnie w sztabie i statystyki przemawiają na naszą korzyść. Wygraliśmy więcej pojedynków bezpośrednich jeden na jeden, byliśmy częściej w posiadaniu piłki, mieliśmy więcej sytuacji, więcej oddaliśmy strzałów i w końcówce strzeliliśmy bramkę. Nie widziałem Ĺźadnego problemu jeĹźeli chodzi o przygotowanie motoryczne. Zawsze zdarzają się zespołowi słabsze mecze, gdzie mówiąc delikatnie zespół jest pod formą, czyli jest w słabszej dyspozycji, ale tutaj o tę motorykę ja się nie obawiam. UwaĹźam, Ĺźe jesteśmy dobrze przygotowani do sezonu. Zresztą to jest takie często powtarzane hasło dziennikarskie, jak zespołowi nie idzie, czy moĹźe jest problem z motoryką. Tak naprawdę w tej lidze wszystkie zespoły pracują i są w większości dobrze przygotowane do ligi. Jest dyspozycja dnia i kwestia prowadzenia gry, narzucenia swojego stylu jeĹźeli chodzi o działania na boisku - zaznacza trener Nowak.

W minionym tygodniu legniczanie przeszli teĹź szczegółowe badania.

- JeĹźeli mówimy o badaniach krwi, bo je robiliśmy, to wyszły bardzo dobrze. Nie jest tajemnicą, Ĺźe wręcz doskonale wyszły jeĹźeli chodzi o element regeneracji. Nie ma zawodników zmęczonych, przemęczonych, wręcz przeciwnie - mówi Dominik Nowak. - To były badania krwi, które miały pokazać na ile zawodnicy są przemęczeni na tym etapie. Tutaj jest wszystko ok. Konsultowaliśmy to, takĹźe mamy pełen obraz. Nie było zawodników, których musimy oszczędzać w tygodniu. To jest teĹź na pewno plus - dodaje.

KaĹźdy zespół w trakcie sezonu przechodzi okres z mniejszą bądĹş większą obniĹźką formy. JeĹźeli to jest właśnie ten moment w przypadku Miedzi, to jak na razie rywale mogą tylko pozazdrościć, bo przecieĹź legniczanie stale punktują.

- No to trzymajmy się, że to jest ten słabszy moment - kończy Dominik Nowak.

Źródło: własne


Herb Miedź Legnica
Udostępnij:


Wszystkie wiadomości