PaweĹ Dziakowicz: To co robimy ma sens
W Akademii PiĹkarskiej Miedzi Legnica PaweĹ Dziakowicz pojawiĹ siÄ stosunkowo niedawno, bo w lecie. Prezentujemy rozmowÄ z trenerem, podsumowujÄ cÄ pierwsze pĂłĹrocze szkoleniowca w klubie.
Do Legnicy trafiĹ trener z Gorzowa Wielkopolskiego. Jak moĹźna porównaÄ tamtejsze warunki z tymi w Legnicy?
Na pewno tutaj moĹźliwoĹci sÄ zdecydowanie wiÄksze, poniewaĹź obecnie znajdujÄ siÄ w akademii klubu ekstraklasowego. MojÄ pracÄ mogÄ o wiele wiÄcej osiÄ gnÄ Ä, a przede wszystkim o wiele wiÄksze sÄ moĹźliwoĹci rozwoju zarówno dla mnie, jak i dla zawodników.
PrzychodzÄ c w lecie do Miedzi, spodziewaĹ siÄ trener tego co tutaj zastaĹ?
Szczerze mówiÄ c, na poczÄ tku moĹźe nie byĹo zaskoczenia, ale byĹa to dla mnie bardzo duĹźa zmiana. Na pewno pod kÄ tem organizacji i funkcjonowania, poniewaĹź teraz w stu procentach zajmujÄ siÄ klubem, szkoleniem dzieci. Zaskoczeniem wiÄc bym tego nie uznaĹ, ale potrzebowaĹem troszeczkÄ czasu, Ĺźeby siÄ do tego wszystkiego przyzwyczaiÄ i wdroĹźyÄ do takiej pracy.
Metody stosowane w tutejszej akademii odbiegajÄ od doĹwiadczeĹ z poprzedniej pracy czy moĹźna mówiÄ o tym, Ĺźe szkolenie wyglÄ da podobnie?
OdnoĹnie metod to na pewno zdecydowanie siÄ róĹźniÄ . CaĹe Ĺźycie pracowaĹem, moĹźe nie w caĹkowicie inny sposób, ale bardzo róĹźniÄ cy siÄ od tego, który zastaĹem tutaj. Na poczÄ tku ciÄĹźko byĹo mi siÄ przestawiÄ, ale z tygodnia na tydzieĹ, z miesiÄ ca na miesiÄ c widzÄ, Ĺźe to co robimy ma sens. PatrzÄ c nawet na swój zespóĹ, jak wyglÄ daĹ kiedy zastaĹem go w sierpniu, a jak teraz, to dziÄki pracy wykonanej na treningach jest widoczny postÄp. Mam nadziejÄ, Ĺźe ten postÄp bÄdzie ciÄ gĹy i jeszcze bardziej widoczny.
WspomniaĹ trener o swoim zespole, wiÄc zapytam jakie to byĹo póĹrocze dla druĹźyny i dla trenera w kontakcie z zespoĹem?
PoczÄ tki na pewno byĹy ciÄĹźkie z racji tego, Ĺźe nie znaĹem zupeĹnie nikogo. Wiadomo, Ĺźe chĹopcy musieli przekonaÄ siÄ do mnie, a ja musiaĹem zobaczyÄ w jaki sposób funkcjonujÄ , ale przede wszystkim teĹź poznaÄ ich, poniewaĹź wychodzÄ z zaĹoĹźenia, Ĺźe do kaĹźdego zawodnika naleĹźy podejĹÄ indywidualnie. Tak kolokwialnie mówiÄ c, jednego trzeba pogĹaskaÄ, na innego trzeba nakrzyczeÄ, ale najwaĹźniejszy cel jest taki, Ĺźeby do nich trafiÄ. Tak, by oni uwierzyli we mnie, w to co mówiÄ i co chcÄ im przekazaÄ. Wydaje mi siÄ, Ĺźe z tygodnia na tydzieĹ robimy progres zarówno indywidualny, jak i zespoĹowy. ChĹopcy wierzÄ w to co robimy i mam nadziejÄ, Ĺźe tak bÄdzie caĹy czas.
To jednak wciÄ Ĺź dzieci, bardzo mĹodzi chĹopcy. SÄ chÄtni do tej pracy? ZdarzajÄ siÄ czasem problemy, np. przy gorszej pogodzie, Ĺźeby zmotywowaÄ ich do treningu? Czy raczej wiedzÄ dlaczego tutaj trafili i do czego zmierzajÄ ?
RzeczywiĹcie sÄ to jeszcze dzieci, powoli nazwaĹbym ich chĹopcami, ale nie chciaĹbym jeszcze okreĹlaÄ ich mĹodzieĹźÄ . To jest taki okres, kiedy dziecko powoli zmienia siÄ w dorosĹego zawodnika. ChĹopaki sÄ jeszcze w piĹce dziewiÄcioosobowej, a za póĹ roku wiÄkszoĹÄ z nich bÄdzie juĹź funkcjonowaĹa w jedenastoosobowej, czyli moĹźna nazwaÄ to wejĹciem na wyĹźszy szczebel. OdnoĹnie motywacji, to wydaje mi siÄ, Ĺźe tu nie ma wiÄkszych problemów, poniewaĹź chĹopaki zdajÄ sobie sprawÄ, Ĺźe sÄ wyróĹźnieni. ZnajdujÄ siÄ w akademii klubu ekstraklasowego i na ich miejsce jest bardzo duĹźo zawodników. To oni muszÄ nam codziennie dawaÄ sygnaĹ, udowadniaÄ, Ĺźe miejsce tutaj naleĹźy siÄ im a nie nikomu innemu.
Koordynuje trener najmĹodsze roczniki w Akademii PiĹkarskiej Miedzi Legnica. Jest to pewne utrudnienie w codziennej pracy, czy spokojnie udaje siÄ godziÄ wszystkie obowiÄ zki?
OdnoĹnie czasu i godzenia wszystkiego, nie ma najmniejszego problemu. NajmĹodsze grupy trenujÄ popoĹudniami. Z kolei z grupÄ , którÄ siÄ zajmujÄ, czyli grupÄ szkolnÄ , mamy zajÄcia do poĹudnia. Pod kÄ tem czasu nie ma wiÄc najmniejszego problemu. Co do koordynowania, to dotychczas prowadziĹem najmĹodsze kategorie wiekowe, przechodziĹem szczebel po szczeblu i nie jest mi obca praca z najmĹodszymi. Co najwaĹźniejsze, traktujemy to jako poczÄ tek naszego szkolenia, poniewaĹź tak jak wyselekcjonujemy i nauczymy te dzieci juĹź na samym dole, tak póĹşniej trafiajÄ do nas do szkoĹy i do trampkarza, gdzie mogÄ graÄ w CLJ i dalej. Dlatego odkÄ d zjawiĹ siÄ tutaj trener Robaszek, to o wiele wiÄkszy nacisk jest na to kĹadziony, poniewaĹź wedĹug mnie potencjaĹ tych najmĹodszych grup jest w ogóle niewykorzystany. Mamy bardzo duĹźe rezerwy w najmĹodszych grupach.
Za wami udany wystÄp na Turnieju MikoĹajkowym. Jak przebiegĹa ta rywalizacja?
Na pewno spokojnie do tego podchodzimy, bo po prostu nie zrobiliĹmy niczego wielkiego. Moi zawodnicy to wiedzÄ , ja teĹź dobrze to wiem. Naszym celem nie jest wygrywanie turniejów mikoĹajkowych, tylko szkolenie mĹodzieĹźy i pozwalanie tym dzieciakom z dnia na dzieĹ osiÄ gaÄ lepszy rozwój indywidualny. Na pewno jest to fajna sprawa, fajnie jest wygrywaÄ, lecz nie jest to dla nas priorytetem. Dlatego spokojnie do tego wszystkiego podchodzimy, bo naszym celem jest to, Ĺźeby chĹopcy siÄ rozwijali, Ĺźeby za póĹ roku czÄĹÄ z nich juĹź trafiĹa do centralnej ligi trampkarzy.
OdbijajÄ c juĹź od tematu akademii, spodziewaĹ siÄ trener, Ĺźe w rundzie jesiennej trzeciej ligi Warta Gorzów Wlkp. wywiezie komplet punktów z Legnicy?
ByĹo to naprawdÄ niemaĹe zaskoczenie. ByĹem na tym meczu, bo tak udaĹo siÄ wszystko uĹoĹźyÄ, a bardzo zaleĹźaĹo mi, Ĺźeby zobaczyÄ zespóĹ. ZresztÄ bardzo dobrze znam siÄ z trenerem Warty, znam sporÄ liczbÄ zawodników. Po ostatnich wynikach Warty, pewnie nie tylko dla mnie, byĹo to spore zaskoczenie. MiedĹş II miaĹa swojÄ szansÄ, mogĹa jÄ wykorzystaÄ w pierwszej poĹowie i skoĹczyÄ ten mecz, a po przerwie Warta zĹapaĹa drugi oddech i zasĹuĹźenie wygraĹa, poniewaĹź druga poĹowa byĹa bardzo dobra w ich wykonaniu.
Jest trener stosunkowo niedĹugo w Legnicy, jednak wybiegajÄ c w przyszĹoĹÄ zapytam na koniec, gdzie by siÄ trener chciaĹ widzieÄ za parÄ najbliĹźszych lat?
Nie chciaĹbym zdradzaÄ tego, gdzie chciaĹbym siÄ znaleĹşÄ. Na razie bardzo dobrze czujÄ siÄ tutaj. MiedĹş daje mi moĹźliwoĹci rozwoju, które pozwalajÄ myĹleÄ o najwaĹźniejszych celach, które chcÄ osiÄ gnÄ Ä w przyszĹoĹci. Co najwaĹźniejsze, rozwijam siÄ tutaj i na pewno w najbliĹźszym czasie chciaĹbym zostaÄ przy piĹce mĹodzieĹźowej. Do piĹki seniorskiej na razie mi nie spieszno. MoĹźe kiedyĹ, w odlegĹej przyszĹoĹci.
Źródło: MiedĹş Legnica