(FOTO) Jedną nogą w ekstraklasie

Paweł Sasiela
Sobota, 19 maja 2018, 21:50
© Anna Cybulska
Miedź wygrała z Pogonią i w następnej kolejce do awansu legniczanom wystarczy remis z Chojniczanką. Mało tego, jeśli za tydzień swój mecz zremisuje Zagłębie Sosnowiec, to zielono-niebiesko-czerwoni będą świętować nawet przy porażce.

Oba zespoły spokojnie przystąpiły do spotkania. Stawka zarówno dla Miedzi, jak i Pogoni była na tyle duĹźa, Ĺźe nikt nie myślał o szaleńczych atakach od pierwszych minut. Dziesięć minut po rozpoczęciu gry, po strzale Adriana Paluchowskiego piłka poszybowała nieznacznie nad poprzeczką. Z kolei w 19 minucie Pogoń starała się zagrozić bramce gospodarzy po rzucie wolnym. 

W 20 minucie MiedĹş objęła prowadzenie. Mateusz Piątkowski wpadł z lewej strony w pole karne i uderzył na bramkę. Rafał Misztal odbił piłkę przed siebie, dopadł do niej Marquitos i uderzył przy poprzeczce. Sześć minut póĹşniej groĹşnie zrobiło się w polu karnym siedlczan po rzucie roĹźnym, ale Ĺźaden z graczy Miedzi nie zdołał wbić futbolówki do siatki. Skończyło się na niecelnym strzale głową Piątkowskiego. 

Dwanaście minut po zdobyciu pierwszej bramki Marquitos popisał się przepięknym uderzeniem z prawej strony pola karnego, podwyĹźszając wynik spotkania. W 36 minucie uderzenia z około szesnastu metrów spróbował Piątkowski, ale mocno przestrzelił. Dwie minuty przed końcem regulaminowego czasu gry pierwszej połowy Dominik Kun uderzył mocno z dystansu, ale nie trafił w światło bramki. JuĹź w doliczonym czasie gry Przemysław Mystkowski strzelał z około czternastu metrów, ale futbolówka minęła bramkę. 

W 56 minucie Piątkowski otrzymał znakomite podanie, ale nieco szybszy okazał się Misztal. Chwilę póĹşniej uderzył Mystkowski, ale golkiper gości był na posterunku. W 62 minucie Marquitos obsłuĹźył podaniem Omara Santanę. Ten będąc kilka metrów od bramki nie zdecydował się na strzał z ostrego kąta, tylko wystawił piłkę, ale do finalizacji nie doszło. Dwie minuty póĹşniej Marquitos otrzymał podanie od Mystkowskiego, po którym mógł skompletować hat-tricka, ale Misztal znów stanął na wysokości zadania. 

Z kolei 74 minucie groĹşnie uderzał Michał Bajdur, ale po rykoszecie skończyło się tylko na rzucie roĹźnym. Kontry Pogoni stawały się coraz groĹşniejsze. Cztery minuty póĹşniej po rzucie roĹźnym niecelnie główkował Dariusz Zjawiński. Wynik spotkania nie uległ juĹź zmianie i MiedĹş zbliĹźyła się do LOTTO Ekstraklasy.

 

Miedź Legnica - Pogoń Siedlce 2:0 (2:0)

Bramki: Marquitos (20, 32)

Ĺťółte kartki: Marquitos (49), Augustyniak (70) - Ĺťytko (47)

Sędziował: Dominik Sulikowski

Asystenci: Bartosz Heining, Dariusz Bohonos

Miedź: Sapela - Adu Kwame (35. Zieliński), Osyra, Bożić, Bartczak, Augustyniak, Mystkowski, Santana (89. Garguła), Marquitos, Łobodziński (75. Purzycki), Piątkowski; trener Dominik Nowak

Pogoń: Misztal - Szrek, Ĺťytko, Wichtowski, Gordon, Bajdur (76. Polkowski), Chyła, Rodak (64. Płacheta), Kun, Rybski (46. Zjawiński), Paluchowski; trener Dariusz Banasik 

Źródło: własne


Herb Miedź Legnica
Udostępnij:


Wszystkie wiadomości