Tomislav Bożić. Z Miedzią na Ty

Paweł Sasiela
Poniedziałek, 10 września 2018, 10:56
© Kornelia Szymańska
Chorwacki obrońca poprowadził Miedź jako kapitan do zwycięstwa w derbowym pojedynku z Zagłębiem. Teraz legniczanie zmierzą się z byłym klubem Tomislava Bożicia.

Poprowadziłeś druĹźynę jako kapitan w najwaĹźniejszym dla kibiców, derbowym meczu. To chyba niesamowite uczucie, bo spotkanie zakończyło się zwycięstwem.

Występ w roli kapitana jest dla mnie bardzo waĹźną sprawą. MoĹźliwość poprowadzenia druĹźyny w najwaĹźniejszym dla kibiców meczu Miedzi oznacza, Ĺźe otrzymałem od trenera zaufanie. Mecz był bardzo dobry w naszym wykonaniu i co najwaĹźniejsze, wygraliśmy. Przed przerwą na reprezentację mieliśmy dwa tygodnie spokoju, Ĺźeby skoncentrować się na następnej kolejce.

Opaska kapitana dla gracza z zagranicy nie jest czymś oczywistym, co też pokazuje jakim szacunkiem jesteś darzony w Legnicy.

Naprawdę bardzo się z tego cieszę, bo dostać opaskę będąc obcokrajowcem i poprowadzić druĹźynę w tak waĹźnym meczu wiele znaczy. Tym bardziej, Ĺźe jestem w Miedzi dopiero rok. Nie jest tak, Ĺźe gram tu 5-6 lat, więc widzę, Ĺźe trener, koledzy i kibice bardzo mnie szanują. Jestem z tego bardzo zadowolony i bardzo się cieszę, Ĺźe po prostu mogę jako obcokrajowiec poprowadzić zespół.

Jak kibice reagowali po derbach? Spotkałeś się z momentami entuzjazmu na ulicach miasta?

Nawet jak byłem na siłowni, to podszedł do mnie jeden z kibiców i podziękował za bardzo dobry mecz w naszym wykonaniu. Był bardzo zadowolony, bo to historyczne derby. Daliśmy naszym kibicom fajny prezent. Cieszę się, Ĺźe jako druĹźyna bardzo dobrze zagraliśmy w tym spotkaniu i pokazaliśmy jakość. Poza tym radość widać wszędzie, w Internecie, na ulicach, w parku. Mówi się tylko o tym meczu i jest to niesamowite.

Chyba wszystkie wcześniejsze potknięcia zostały po tym spotkaniu wybaczone.

Nie chcę tak mówić. UwaĹźam, Ĺźe dwa ostatnie mecze zagraliśmy bardzo dobrze. Wcześniejsze spotkania w naszym wykonaniu teĹź były na wysokim poziomie, tylko nie mieliśmy szczęścia. Stwarzaliśmy w kaĹźdym meczu duĹźo sytuacji, ale nie mogliśmy strzelić gola, a z drugiej strony dostawaliśmy bramkę. Choćby z Koroną straciliśmy gola po pierwszym uderzeniu rywali na bramkę, wcale nie z jakiejś akcji, tylko z przypadku. Dostaliśmy bramkę i przegrywaliśmy u siebie 0:1. TakĹźe to nie tak, Ĺźe wcześniejsze mecze, w których nie punktowaliśmy, nie były na takim poziomie jak teraz. Nie moĹźemy zapomnieć zwłaszcza spotkania z Górnikiem Zabrze, bo ta poraĹźka będzie dla nas cały sezon bolesna. Mecz był pod kontrolą, a nagle w dziesięć minut nie wiem co się stało. Ale to juĹź historia.

Od początku byliście chwaleni za styl. Wszyscy podkreślali, że w Miedzi tkwi wielki potencjał. Kiedy w końcu udało się ten potencjał uwolnić, przekuć na bramki, to zadziwiliście całą piłkarską Polskę. Najpierw ograliście na wyjeździe wicemistrza Polski, a następnie w meczu derbowym nie pozostawiliście Zagłębiu cienia złudzeń, że mają coś do powiedzenia na boisku.

Od początku taki był nasz plan, Ĺźeby się tak prezentować. Przed startem sezonu trener wyraĹşnie powiedział, Ĺźe nasz kierunek się nie zmienia i będzie taki sam jak w pierwszej lidze. Mamy prezentować swój styl gry. Na początku naprawdę dobrze się prezentowaliśmy, tylko przytrafił się okres, w którym nie mogliśmy strzelić gola. Traciliśmy głupie bramki, ale takĹźe w tych przegranych meczach stwarzaliśmy duĹźo sytuacji. Nasz kierunek się jednak nie zmieniał. Chcieliśmy grać w piłkę i pokazać, Ĺźe w polskiej lidze są druĹźyny, które potrafią i chcą grać w piłkę. Bardzo się cieszę, Ĺźe jak awansowaliśmy do ekstraklasy trener nie chciał zmieniać Ĺźadnego systemu. Z drugiej strony jest jeszcze kilka rzeczy, które trzeba poprawić. Do naszej druĹźyny przyszło teĹź kilku nowych zawodników, którzy dali nam jakość. Dlatego uwaĹźam, Ĺźe za miesiąc czy dwa będziemy grali jeszcze lepiej, bo będziemy się lepiej znali. Potrzebny jest czas, Ĺźebyśmy poznali moĹźliwości kaĹźdego zawodnika. W trzech ostatnich kolejkach zdobyliśmy siedem punktów i trochę szkoda, Ĺźe przyszła ta przerwa.

Z jednej strony przerwa w rozgrywkach pomoże wam wkomponować do składu nowych piłkarzy, ale z drugiej czy ta pauza nie wybije was z rytmu?

Szczerze mówiąc, to np. mnie ta przerwa pomoĹźe, bo miałem problem z brzuchem i w ostatnim tygodniu nie trenowałem z druĹźyną. Dogadałem się z trenerem przed meczem z Zagłębiem, nie chcę mówić, Ĺźe zaryzykowałem, ale po prostu zrobiłem wszystko, Ĺźeby zagrać. Dostałem środki przeciwbólowe, Ĺźeby wyjść na boisko i pomóc druĹźynie. Omar zrobił to samo, bo dwa treningi przed derbami dostał bardzo nieprzyjemne uderzenie w kolano. Dziesięć minut przed zbiórką zdecydował, Ĺźe będzie do dyspozycji. Jest kilku zawodników, którzy mają jakieś urazy i wydaje mi się, Ĺźe ta przerwa nam pomoĹźe. Jest u nas kilku zawodników mających swoje problemy i ten tydzień przeznaczyliśmy na doleczenie. Nie chcę mówić, Ĺźe obawiam się, iĹź przerwa wybije nas z rytmu, bo inne zespoły teĹź nie grały. Koncentrujemy się na meczu. Trener zrobi analizę i pokaĹźe nam w jaki sposób gra Wisła Płock. Zrobimy wszystko, Ĺźeby wygrać ten mecz.

Mecz z zespołem, w którymś występowałeś zanim trafiłeś do Miedzi, będzie dla ciebie szczególny?

Nie, bo juĹź kilka razy w karierze zdarzyło mi się grać w lidze przeciwko byłemu klubowi. Jak byłem w Płocku, to grałem przeciwko Górnikowi Łęczna, z którego trafiłem do Wisły. Cieszę się, Ĺźe teraz wracam do Płocka, bo mam tam wielu kolegów i kibiców, którzy byli zadowoleni z mojej gry. Fajnie, Ĺźe mogę wrócić na ten stadion, ale zrobię wszystko, Ĺźebyśmy ten mecz wygrali.

Nie czujesz, Ĺźe masz coś do udowodnienia w Płocku? Będziesz chciał pokazać, Ĺźe w Wiśle nie do końca wykorzystali twój potencjał?

Miałem tam trudny okres. W pierwszej rundzie grałem prawie we wszystkich meczach i grałem dobrze. Ogólnie jako druĹźyna nie prezentowaliśmy się jednak tak dobrze i nie było wyników. Zaczęła się druga runda i od niej coś się stało. Nie chcę mówić co, bo juĹź nie ma sensu o tym gadać, ale w drugiej rundzie zagrałem tylko w kilku meczach. Mogę tylko Ĺźałować, bo wydaje mi się, Ĺźe klub nie wykorzystał w pełni moich umiejętności i tego co mogłem dać druĹźynie. Ale to jest historia. Teraz jestem w Miedzi i jestem z tego bardzo zadowolony. Cieszę się, Ĺźe gramy taką fajną piłkę i mogę wszystkim kibicom, którzy oglądają ekstraklasę, pokazać jakim jestem zawodnikiem.

Po spotkaniu z Wisłą czekają was pojedynki z Legią i Lechem. Miedzi łatwiej gra się z druĹźynami z czołówki, które podobnie jak wy preferują bardziej otwartą piłkę?

Zawsze lepiej jest grać przeciwko druĹźynom preferującym otwartą piłkę, bo one pozostawiają duĹźo przestrzeni. Nasi zawodnicy w środku pola i na skrzydłach wykorzystują to miejsce na boisku. To pozwala nam równieĹź czasami grać z kontry. Wcześniej, występując w pierwszej lidze, co mecz musieliśmy konstruować akcje, rozpoczynając od naszego bramkarza, a cała druĹźyna rywali się broniła. W ekstraklasie lepsze druĹźyny grają otwartą piłkę i nam to pasuje. Z drugiej strony mecze z Legią i Lechem będą dla nas bardzo trudne, bo to druĹźyny mające swoją jakość. Obie odpadły juĹź z pucharów i będą koncentrowały się na lidze. Dlatego uwaĹźam, Ĺźe Lech i Legia będą grać lepiej niĹź do tej pory. Ale takĹźe dla kibiców lepiej, gdy występujemy przeciwko druĹźynom grającym piłką. Fajnie ogląda się takie mecze, jak nasze ostatnie z Jagiellonią i Zagłębiem. To są otwarte pojedynki, rozgrywane na zasadzie kontra za kontrę. Nie chcę mówić, Ĺźe w spotkaniach z Legą i Lechem nie będziemy mieli nic do stracenia, bo zawsze moĹźna stracić trzy punkty czy jeden punkt. Zagramy dla kibiców najlepiej jak moĹźemy, by oba mecze wygrać.

Źródło: własne


Herb Miedź Legnica
Udostępnij:


Wszystkie wiadomości