Ta ostatnia niedziela...

Paweł Sasiela
Niedziela, 3 czerwca 2018, 00:30
© Anna Cybulska
W niedzielę piłkarze Miedzi Legnica pożegnają się z Nice 1 Ligą. Sympatycy zielono-niebiesko-czerwonych wierzą, że na wieczny czas...

Pewna era w historii legnickiego futbolu dobiegła końca. Kibice zespołu ze Stadionu Orła Białego, mówiąc o złotym okresie klubu, nie muszą juĹź jedynie wracać do 1992 roku i sięgnięcia po Puchar Polski. Oto bowiem na naszych oczach zrodziła się druĹźyna, która wywalczyła historyczny awans do najwyĹźszej klasy rozgrywkowej i z pewnością nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa.

- Chciałbym powiedzieć, Ĺźe był to bardzo dobry sezon. Sezon, w którym wszyscy ciężko pracowaliśmy, od pierwszego do ostatniego zawodnika. KaĹźdy włoĹźył w to wiele emocji i sił, Ĺźebyśmy zrealizowali swój cel i mogli świętować - mówił Tomislav BoĹźić, po zapewnieniu awansu do LOTTO Ekstraklasy. 

Chorwacki obrońca nie ukrywał, Ĺźe przychodził do Legnicy z jasnym celem - szybkiego powrotu do piłkarskiej elity. Wielu obserwatorów Nice 1 Ligi mogło się bowiem dziwić jak piłkarz tej klasy znalazł się na zapleczu LOTTO Ekstraklasy.

- Pierwsze o co zapytałem trenera Dominika Nowaka, gdy zadzwonił do mnie, to czy chce awansować, czy chce zbudować drużynę na awans. Dał mi wtedy bardzo mocne słowo, że robi wszystko byśmy awansowali. Dlatego od razu przyszedłem tutaj i powiedziałem okej. Jak taki człowiek powiedział takie słowo, to nie mam nad czym rozmyślać. Dogadałem się bardzo szybko - zdradzał Tomislav Bożić.

Szkoleniowiec Miedzi okazał się nie tylko dobrym budowniczym, ale i wielkim motywatorem. Potrafił zbudować znakomitą atmosferę w szatni i dotrzeć do poszczególnych piłkarzy. 

- Nie wiem czy pamiętacie ten mecz, kiedy graliśmy z Puszczą i przegrywaliśmy do przerwy 0:2. Trener Nowak przyszedł do szatni i powiedział: "panowie, nic się nie dzieje, wyjdĹşcie na boisko i grajcie swoje". Tak było, wyrównaliśmy, a mogliśmy jeszcze wygrać. Takich meczów było naprawdę duĹźo, gdy przychodził do szatni jak przegrywaliśmy, mówił, Ĺźe nic się nie dzieje, Ĺźebyśmy grali swoje, bo jesteśmy mocną druĹźyną, zbudowaną na ekstraklasę i nie mamy się czego bać. Człowiek, który mówi tak pozytywne słowa, duĹźo rozmawia z zawodnikami i do kaĹźdego mówi, Ĺźe jest na ekstraklasę i na coś więcej, sprawia, Ĺźe kaĹźdy czuje się pewnie i tak po prostu gramy - dodawał defensor. 

Traf chciał, Ĺźe właśnie z Puszczą swoją ostatnią potyczkę na zapleczu ekstraklasy, przed rozstaniem z Nice 1 Ligą, rozegrają piłkarze Miedzi. Trener Dominik Nowak w trakcie rundy wiosennej robił duĹźo rotacji w składzie i moĹźemy się spodziewać, Ĺźe w Niepołomicach pójdzie właśnie w kierunku przeglądu kadry pierwszego zespołu pod kątem nowego sezonu. Sprawdzeni w boju mają zostać zawodnicy, którzy wiosną grali nieco mniej. Nie zmienia to faktu, Ĺźe w Małopolsce legniczanie zagrają o to co zawsze pod wodzą trenera Nowaka, czyli o zwycięstwo. Szkoleniowiec zielono-niebiesko-czerwonych nie zna innego rozwiązania. 

Jedziemy po zwycięstwo, bo chcemy miłym akcentem zakończyć ten sezon - krótko oznajmił dla klubowego serwisu trener Dominik Nowak.

Mistrzostwo Nice 1 Ligi legniczanie zapewnili sobie juĹź przed tygodniem. Teraz liczy się tylko prestiĹź i... zapewnienie dobrego samopoczucia przed krótkim urlopem. O to samo powalczy Puszcza, która juĹź wcześniej zapewniła sobie utrzymanie. Arbitrem niedzielnego spotkania w Niepołomicach będzie Sebastian Jarzębak z Bytomia. Początek o godz. 12:45. PóĹşniej na MiedĹş czeka bogatszy, lepszy piłkarski świat...

Źródło: własne


Herb Miedź Legnica
Udostępnij:


Wszystkie wiadomości