Poza boiskiem: Wojciech ĹobodziĹski
Kapitan Miedzi mĂłwi nam dlaczego lepiej nie spóźniaÄ siÄ na spotkanie z nim, o tym jak radzi sobie z popularnoĹciÄ i co czuje piĹkarz powoĹany do reprezentacji na wielki turniej.
Wojtek jesteĹ jeszcze w stanie spokojnie przejĹÄ przez LegnicÄ?
Ostatnie dni byĹy, powiedziaĹbym, intensywne. Faktycznie, miasto trochÄ oszalaĹo i oczywiĹcie jest to bardzo miĹe. Nikomu nie odmawiam rozmowy, zrobienia zdjÄcia. Wszyscy wspólnie czekaliĹmy na to tyle czasu, Ĺźe aĹź byĹoby przykro, Ĺźeby siÄ równieĹź z kibicami nie nacieszyÄ.
Pochodzisz niemal z drugiego koĹca Polski, ale moĹźe niepostrzeĹźenie równieĹź dla ciebie, staĹeĹ siÄ jednym z symboli Miedzi. JuĹź na dobre wrosĹeĹ w legnickie Ĺrodowisko?
MyĹlÄ, Ĺźe tak. W tym regionie mieszkam z przerwami od 2003 roku. OsiedliliĹmy siÄ tu z ĹźonÄ i jest to juĹź mój dom. Nie bÄdÄ ukrywaĹ, Ĺźe zostanÄ tutaj na resztÄ Ĺźycia. Przynajmniej na razie nie mam planów, Ĺźeby gdzieĹ siÄ przeprowadzaÄ. Tak, tu jest mój dom.
MoĹźe nie wszyscy kibice kojarzÄ , Ĺźe stawiasz pierwsze kroki w roli szkoleniowca. To chciaĹbyĹ robiÄ w przyszĹoĹci?
Tak naprawdÄ to juĹź trwa kilka dobrych lat, bo jeszcze przed trzydziestkÄ zaczÄ Ĺem myĹleÄ o tym, Ĺźeby byÄ trenerem. Jestem trochÄ zwariowany na tym punkcie, bo nawet jak mam urlop, to tylko mecze oglÄ dam, analizujÄ. Jestem asystentem w jednej z grup mĹodzieĹźowych w Miedzi, pomagam trenerowi. OglÄ dam teĹź mecze rezerw, przyglÄ dam siÄ mĹodym chĹopakom w Akademii. ChciaĹbym Ĺźeby klub siÄ teĹź w tym kierunku rozwijaĹ, mam chyba niezĹe oko do tych mĹodych piĹkarzy, wiÄc chciaĹbym pomóc.
Wojciech ĹobodziĹski ma jakieĹ zainteresowania poza piĹkÄ ? Bo widzÄ, Ĺźe to zajmuje ci dziennie chyba wiÄcej niĹź 24 godziny.
MuszÄ przyznaÄ, Ĺźe jestem pasjonatem piĹki. Dlatego nie mam zbyt wiele wolnego czasu, bo jeĹźeli juĹź nie trenuje w klubie i nie przeprowadzam indywidualnych treningów, to od samego rana pracujÄ z mĹodzieĹźÄ , nawet popoĹudniami. Weekendy teĹź caĹe sÄ zajÄte. Praktycznie jestem troszeczkÄ zafiksowany na tym punkcie, wiÄc niewiele czasu pozostaje.
OczywiĹcie, najwaĹźniejsza jest rodzina i zawsze o tym przypominam, bo bez wsparcia Ĺźony i córki to w ogóle byĹoby ciÄĹźko cokolwiek zrobiÄ. JeĹźeli chodzi o ciekawostki, to mogÄ powiedzieÄ, Ĺźe moja Ĺźona ma hodowlÄ psów Chihuahua, to maĹa rasa. Czasami przy tym pomagam, bo lubiÄ to robiÄ. Mamy bardzo duĹźo psów. Od zawsze lubiĹem zwierzÄta i moĹźe to jest takim zainteresowaniem, bo czasami pomagam teĹź Ĺźonie np. przy wystawach.
Pewnie sÄ takie momenty, Ĺźe i ty musisz odreagowaÄ od piĹki. Wtedy wybierasz siÄ na spacer z pieskiem czy masz inny sposób?
Mieszkamy blisko lasu, wiÄc jest tam duĹźo terenów na spacery z psami. LubiÄ to robiÄ, lubiÄ siÄ z nimi bawiÄ. Córka z ĹźonÄ równieĹź, wiÄc duĹźo siÄ dzieje u nas w domu jeĹźeli o to chodzi.
Mieszkasz poza miastem. To teĹź jest sposób na odreagowanie od tego szumu? Zawodowy piĹkarz to media, kibice i ta caĹa otoczka. MoĹźna zwariowaÄ. To sposób na ucieczkÄ od tego Ĺwiata?
KaĹźdemu chyba siÄ marzy – jeĹźeli zaĹoĹźy rodzinÄ – Ĺźeby mieÄ dom z ogródkiem. Zawsze tak wyglÄ daĹo u mnie postrzeganie Ĺźycia i dopiÄ Ĺem swego. Nie zamieniĹbym siÄ na Ĺźycie w mieĹcie. SpÄdzam caĹy tydzieĹ w Legnicy, takĹźe popoĹudnia, wieczory czy weekendy. A w domu naprawdÄ moĹźna odreagowaÄ, bo mieszkam w takiej okolicy, gdzie panuje cisza, spokój, jest las i praktycznie nic siÄ nie dzieje. Dobrze jest tak odreagowaÄ.
Mieszkasz blisko lasu, wiÄc moĹźe masz jakieĹ zainteresowania z nim zwiÄ zane, jak np. zbieranie grzybów?
Nie mam tego czasu na tyle, Ĺźeby wymyĹlaÄ sobie jakieĹ dodatkowe hobby, wiÄc wolne chwile spÄdzam z rodzinÄ . Do tego dochodzÄ jeszcze zwierzÄta i naprawdÄ mam co robiÄ. Czasami dnia nie starcza, Ĺźeby wszystko ogarnÄ Ä, a do tego warto teĹź siÄ szkoliÄ, trzeba podnosiÄ swoje umiejÄtnoĹci i wiedzÄ, bo teraz piĹka noĹźna caĹy czas idzie do przodu. Staram siÄ bardzo duĹźo czytaÄ na temat przygotowania motorycznego i mentalnego piĹkarzy. Mam zajawkÄ na tym punkcie.
Poza lekturÄ sportowÄ czytujesz inne ksiÄ Ĺźki?
ParÄ lat temu bardzo czÄsto siÄgaĹem po ksiÄ Ĺźki o tematyce politycznej, po biografie polityków. Do tej pory czytujÄ biografie. MiaĹem teĹź moment, Ĺźe lubiĹem poczytaÄ o mafii. Jak gdzieĹ wyjeĹźdĹźam, czy na obóz czy gdzieĹ indziej, to zawsze biorÄ ze sobÄ ksiÄ ĹźkÄ.
Wszystkich piĹkarzy Miedzi, z którymi rozmawiaĹem, a którzy zdradzili, Ĺźe lubiÄ wolny czas spÄdzaÄ z ksiÄ ĹźkÄ , pytaĹem o to, wiÄc ciebie teĹź to nie ominie: jakÄ pozycjÄ poleciĹbyĹ kibicom Miedzi?
Oj... CiÄĹźko powiedzieÄ. Ostatnio, moĹźe nie jest to zbyt popularne, ale przeczytaĹem ksiÄ Ĺźki o mafii, ĹÄ cznie ze „SĹuĹźbami specjalnymi”. PrzeczytaĹem teĹź wszystkie ksiÄ Ĺźki o "Masie". MoĹźe nie jest to jakaĹ ambitna literatura, ale na pewno ciekawa. WczeĹniej czytaĹem "GomorrÄ" czy biografiÄ Billa Clintona. Jako nastolatek miaĹem moment, Ĺźe lubiĹem ksiÄ Ĺźki o Harrym Potterze. Sporo tego byĹo. CiÄĹźko mi poleciÄ jakÄ Ĺ specjalnÄ ksiÄ ĹźkÄ, ale a pewno biografie sÄ bardzo ciekawÄ lekturÄ .
Zainteresowanie biografiami polityków wynika z tego, Ĺźe Ĺledzisz bieĹźÄ cÄ politykÄ czy bardziej patrzysz pod kÄ tem historii?
Bardzo interesujÄ siÄ politykÄ . Nawet chĹopaki ĹmiejÄ siÄ w klubie, Ĺźe walczÄ od rana. Pierwsze co, to telewizor odpalam i oglÄ dam wiadomoĹci i politykÄ. I tak codziennie. InteresujÄ siÄ tym, bo lubiÄ wiedzieÄ co siÄ w kraju dzieje, kto nami rzÄ dzi i dlaczego dziejÄ siÄ takie, a nie inne rzeczy.
Kilku sportowców poszĹo do polityki, jak choÄby Roman Kosecki czy Bogdan Wenta. Ty widziaĹbyĹ siÄ w roli polityka?
Raczej nie. MoĹźe nie jako polityk, ale parÄ rzeczy chciaĹbym dla sportu zrobiÄ. MyĹlÄ, Ĺźe teraz jest naprawdÄ moda na sport, moda na piĹkÄ noĹźnÄ i jest szansa ten zĹoty okres m.in. reprezentacji wykorzystaÄ, Ĺźeby dla sportu znaleĹşÄ choÄby wiÄcej sponsorów. MoĹźe zrobiÄ coĹ zwiÄ zanego z obniĹźeniem podatków czy wiÄkszym dostÄpem firm do sportu. MyĹlÄ, Ĺźe w tej kwestii jest duĹźo do zrobienia w Polsce.
Tobie nie wypada tego powiedzieÄ, ale jesteĹ najbardziej popularnym piĹkarzem Miedzi, rozpoznawalnym nie tylko w Legnicy. Dlatego pytam, czy planujesz jakoĹ tÄ popularnoĹÄ wykorzystaÄ w przyszĹoĹci?
Nie, nie... Nie mam takich ambicji, politykÄ interesujÄ siÄ tylko z ciekawoĹci.
MoĹźe w innej dziedzinie niĹź polityka?
Na razie myĹlÄ o tym, Ĺźeby jeszcze pograÄ w piĹkÄ, a póĹşniej byÄ dobrym trenerem. A co Ĺźycie przyniesie, to zobaczymy.
Jak rodzina radzi sobie z twojÄ popularnoĹciÄ ?
Ĺťona przez lata siÄ tego nauczyĹa. JesteĹmy ze sobÄ juĹź kilkanaĹcie lat, wiÄc byĹy czasy reprezentacji Polski, WisĹy Kraków czy ZagĹÄbia. Ona zawsze byĹa z boku, nie wychodziĹa przed szereg. Zawsze mnie wypychaĹa, mówiÄ c "idĹş sam" i tak zostaĹo. MyĹlÄ, Ĺźe jest tak skromnÄ osobÄ , Ĺźe tego nie odczuwa.
Wydaje mi siÄ, Ĺźe jesteĹ juĹź tak mocno utoĹźsamiany z MiedziÄ , Ĺźe maĹo kto pamiÄta, Ĺźe zdobywaĹeĹ mistrzostwa Polski, graĹeĹ w reprezentacji i nie byĹy to jakieĹ epizody, tylko odgrywaĹeĹ znaczÄ cÄ rolÄ. Nie przeszkadza ci to, Ĺźe ludzie tak mocno kojarzÄ ciÄ z MiedziÄ , Ĺźe juĹź maĹo kto pamiÄta o twoich sukcesach sprzed przyjazdu do Legnicy?
Zawsze siÄ mówi w Ĺrodowisku, Ĺźe jesteĹ tak dobry jak twój ostatni mecz. PowiedziaĹbym nawet, Ĺźe jesteĹ tak dobry, jak twoja ostatnia runda, wiÄc ludzie majÄ prawo nie pamiÄtaÄ. O historii trzeba pamiÄtaÄ, ale nie naleĹźy niÄ ĹźyÄ. Nie ĹźyjÄ tym co byĹo kiedyĹ. Niektórzy wieszajÄ sobie koszulki na Ĺcianach, ja przeznaczyĹem swoje koszulki na aukcje charytatywne. Liczy siÄ to, co jest przed tobÄ i ja caĹy czas patrzÄ do przodu.
Lubisz pomagaÄ innym? Jest to chyba jakaĹ radoĹÄ dla czĹowieka, Ĺźe moĹźe zrobiÄ coĹ dla kogoĹ innego?
Jak sÄ jakieĹ aukcje charytatywne czy zbiórki, moĹźe nie za kaĹźdym razem, ale staram siÄ angaĹźowaÄ. Co prawda, pamiÄ tek mi juĹź niewiele zostaĹo, bo tak naprawdÄ wiÄkszoĹÄ juĹź porozdawaĹem. OczywiĹcie, jestem zdania, Ĺźe jeĹli ma siÄ takÄ moĹźliwoĹÄ, to naleĹźy pomagaÄ innym.
ZbliĹźajÄ siÄ mistrzostwa Ĺwiata w Rosji, wiÄc nie mogÄ nie zapytaÄ uczestnika Euro o to, co czuje piĹkarz widzÄ c swoje nazwisko na liĹcie powoĹanych na tak wielki turniej.
Zacznijmy od tego, Ĺźe nie spodziewaĹem siÄ tego wtedy. To znaczy, liczyĹem, Ĺźe pojadÄ, ale nie byĹem tego pewny. I to byĹo jedno z bardziej traumatycznych przeĹźyÄ w moim Ĺźyciu – czekanie na tÄ decyzjÄ, bo wczeĹniej nie wiedziaĹem co siÄ wydarzy. CzekaĹem tak, jak wszyscy ludzie – przed telewizorem. To nie byĹo tak jak teraz, Ĺźe trener NawaĹka wczeĹniej dzwoni do piĹkarzy i informuje co i jak. Po prostu czekaĹem do ostatniej chwili, a póĹşniej róĹźne zbiegi okolicznoĹci zadecydowaĹy, Ĺźe udaĹo mi siÄ zagraÄ na tych mistrzostwach we wszystkich trzech meczach grupowych. MyĹlÄ, Ĺźe to ciekawe doĹwiadczenie na caĹe Ĺźycie i na pewno wyjÄ tkowe przeĹźycie.
Jak wyglÄ da codzienne funkcjonowanie na takim turnieju? Macie czas wolny dla siebie? Na to, Ĺźeby coĹ pozwiedzaÄ w miastach, w których przebywacie, zakupiÄ pamiÄ tki... Czy zespóĹ jest skoncentrowany wyĹÄ cznie na przygotowaniach do meczu i Ĺwiata poza tym nie widzi?
W obecnych czasach popularnoĹci, myĹlÄ, Ĺźe takiemu Lewandowskiemu czy Glikowi ciÄĹźko byĹoby pospacerowaÄ po jakimkolwiek mieĹcie w Europie, bo od razu byliby zĹapani przez dziennikarzy i kibiców. MyĹlÄ, Ĺźe trener NawaĹka duĹźo zaczerpnÄ Ĺ od trenera Benhakkera. WĹaĹnie m.in. to, Ĺźe stara siÄ integrowaÄ grupÄ i sporo jest zajÄÄ pozasportowych. Na pewno chĹopaki siÄ nie nudzÄ . Pierwsze zgrupowanie jest z rodzinami, sÄ róĹźne spotkania integracyjne. MyĹlÄ, Ĺźe to jest tak waĹźna impreza, Ĺźe naprawdÄ nie ma co myĹleÄ o jakimĹ luzie, bo trzeba siÄ skoncentrowaÄ na robocie. To jest wydarzenie jedno na kilka lat, w którym gra reprezentacja Polski. Nie myĹlÄ, Ĺźeby ktoĹ tam narzekaĹ na nudÄ. Raczej jest koncentracja na piĹce.
Jak wielkie jest obciÄ Ĺźenie psychiczne na takim turnieju? PorównujÄ c do presji jakÄ mieliĹcie teraz, jako gĹówny faworyt do awansu, wĹaĹciwie od poczÄ tku sezonu…
Nie wiem jak inni piĹkarze to odczuwajÄ , ale u mnie adrenalina przed meczem zawsze jest podobna. Bez wzglÄdu czy gram sparing, mecz o mistrzostwo Polski, czy o awans do ekstraklasy. Ten dreszczyk emocji zawsze jest podobny. Tak byĹo teraz i nie potrafiÄ tego odróĹźniÄ. GraĹem na wielkich stadionach i graĹem ostatni mecz sezonu w Legnicy i równie mocno siÄ denerwowaĹem. GraĹem kiedyĹ m.in. na stadionie Barcelony, a równie mocno siÄ denerwujÄ, jak gram teraz na stadionie Miedzi w Legnicy. KaĹźdy mecz wyzwala w piĹkarzu mnóstwo emocji.
KtoĹ kto pierwszy raz z tobÄ rozmawia moĹźe odnieĹÄ wraĹźenie, Ĺźe niespecjalnie jesteĹ chÄtny do udzielania wywiadów. Mówisz cicho, spokojnie, ale po kolejnych spotkaniach widaÄ, Ĺźe to nie jest tak, Ĺźe chcesz pokazaÄ jak jesteĹ niezadowolony, tylko masz takie spokojne usposobienie. W Ĺźyciu codziennym teĹź starasz siÄ byÄ wyciszony, spokojny, z pewnym dystansem, wywaĹźeniem podchodziÄ do wszystkiego?
Przede wszystkim staram siÄ szanowaÄ wszystkich ludzi. JeĹźeli dziennikarze proszÄ mnie o wywiady czy rozmowy, to staram siÄ ich zrozumieÄ, bo to jest wasza praca, tak samo jak i nasza. OczywiĹcie, jest tak pod warunkiem, Ĺźe ktoĹ mnie nie zawiedzie i jest teĹź wobec mnie fair. Jak nie jest, wtedy moĹźe mieÄ ze mnÄ gorzej. Ale raczej jestem otwarty na ludzi. Nie mam w Ĺźyciu problemów z nawiÄ zywaniem kontaktów. OczywiĹcie, pewien dystans staram siÄ utrzymaÄ, bo nie jest Ĺatwo siÄ zbliĹźyÄ, kiedy nie znasz intencji innych osób.
Jakie cechy cenisz u innych ludzi?
Nie lubiÄ jak ktoĹ siÄ spóĹşnia albo jest niesĹowny. JeĹźeli ktoĹ obiecuje i nie dotrzymuje sĹowa, to siÄ denerwujÄ. Zawsze staram siÄ uczuliÄ mojÄ córkÄ na takie rzeczy. Skoro mówi, Ĺźe zadzwoni, to ma zadzwoniÄ. Skoro mówi, Ĺźe bÄdzie, to ma byÄ. PunktualnoĹÄ i obowiÄ zkowoĹÄ jest dla mnie na pierwszym miejscu. Tak samo mĹodszym zawodnikom z Akademii Miedzi staram siÄ tĹumaczyÄ, Ĺźe jeĹli nie pilnujesz pewnych spraw na co dzieĹ, to potem to wychodzi na boisku. JeĹźeli w Ĺźyciu jesteĹ niepoukĹadany, to potem na boisku teĹź jesteĹ niepoukĹadany. MyĹlÄ, Ĺźe to jest bardzo waĹźne w Ĺźyciu sportowca.
A jaki ty starasz siÄ byÄ na co dzieĹ dla innych, dla siebie?
Raczej jestem wesoĹy, chociaĹź wydaje mi siÄ, Ĺźe jestem teĹź trochÄ uszczypliwy. Szczególnie dla mĹodych kolegów. Ale to taka pozytywna szyderka, bo szatnia piĹkarska teĹź siÄ rzÄ dzi swoimi prawami. Czasem to jest potrzebne i myĹlÄ, Ĺźe w Ĺźyciu teĹź trochÄ taki jestem, Ĺźe szpileczkÄ lubiÄ wbiÄ (Ĺmiech).
JesteĹ marzycielem?
Nie, raczej stÄ pam twardo po ziemi.
Z tego wzglÄdu, Ĺźe jesteĹ kapitanem, to pozwoliĹem sobie wyĹamaÄ siÄ z tego pozaboiskowego schematu i zapytaĹem dlatego, Ĺźe pamiÄtam rozmowÄ z tobÄ sprzed roku, po tym sezonie, który zakoĹczyĹ siÄ, jak siÄ zakoĹczyĹ. ByliĹcie bardzo blisko awansu i pamiÄtam jak mówiĹeĹ, Ĺźe chciaĹbyĹ jeszcze zagraÄ z MiedziÄ w ekstraklasie. Wtedy moĹźe wydawaĹo siÄ to kompletnÄ abstrakcjÄ po tym co siÄ staĹo, a dzisiaj ten cel udaĹo siÄ zrealizowaÄ.
Ale to raczej tak w cudzysĹowie "marzenie", bo to byĹa naprawdÄ ciÄĹźka praca. Jak latem zeszĹego roku zobaczyĹem jacy zawodnicy przychodzÄ do klubu, po tym pierwszym okresie przygotowawczym, po pierwszych sparingach powiedziaĹem: "o, tu bÄdzie zespóĹ". Do tego jeszcze uzupeĹnienia w przerwie zimowej. To konsekwencja, dÄ Ĺźenie do celu. ByĹem bardzo zdeterminowany, Ĺźeby awansowaÄ z MiedziÄ do Ekstraklasy. I to nie tylko na boisku, bo przecieĹź zdarzaĹo mi siÄ nie graÄ, ale wtedy staraĹem siÄ mobilizowaÄ chĹopaków i samego siebie. MuszÄ dodaÄ, Ĺźe duĹźy wpĹyw miaĹ teĹź na druĹźynÄ Ĺukasz GarguĹa, który nawet kiedy nie graĹ, to przychodziĹ do szatni i mobilizowaĹ zespóĹ w kaĹźdym meczu.
Ta konsekwencja plus atmosfera w szatni to jest klucz do osiÄ gniÄcia sukcesu?
Przede wszystkim wymieniÄ umiejÄtnoĹci. SamÄ walkÄ moĹźna wygraÄ 1-2 mecze, ale nie 15. OczywiĹcie, wszystkie pozostaĹe cechy teĹź majÄ znaczenie, ale umiejÄtnoĹci stawiam na pierwszym miejscu, bo jeĹźeli nie umiesz graÄ w piĹkÄ, to nic nie zrobisz.
Źródło: wĹasne
Powiązane
Poza boiskiem: Mateusz PiÄ tkowski
Środa, 23 maja 2018
Poza boiskiem: Grzegorz Bartczak
Poza boiskiem: Tomislav BoĹžiÄ
Poza boiskiem: Fabian Piasecki
Najnowsze
I Ty moĹźesz zostaÄ Ĺw. MikoĹajem
Poniedziałek, 16 listopada 2020
Nowa Strefa Miedzi juĹź otwarta!
PiĹkarze doceniajÄ murawÄ w Legnicy