Nie ma mocnych na MiedĹş!

Paweł Sasiela
Piątek, 16 marca 2018, 22:35
© Anna Cybulska
Przed tygodniem legniczanie przerwali passę dziesięciu meczów bez porażki Zagłębia Sosnowiec. Tym razem nad Kaczawą poległy niepokonane od dziewięciu meczów Wigry Suwałki.

Warunki jakie zastały oba zespoły mogły sugerować, Ĺźe mecz odbywał się w Suwałkach. Spotkanie toczyło się bowiem w mroĹşnej aurze i przy gęsto padającym śniegu. W 10 minucie z prawej strony strzelał Marquitos, ale nie udało mu się trafić. Chwilę póĹşniej groĹşną akcję przeprowadzili goście. Doskonale znany w Legnicy Mariusz Rybicki odegrał ze środka do znajdującego się z lewej strony pola karnego Artura Bogusza, ten dograł na piąty metr, ale przyjezdnym zabrakło wykończenia. 

W 15 minucie jeden z partnerów dogrywał do Mateusza Piątkowskiego. Szybszy był Hieronim Zoch, ale wypuścił śliską piłkę z rąk. Napastnik Miedzi nie zdołał jednak jej przejąć. Trzy minuty póĹşniej kolejną groĹşną akcję przeprowadził duet Bogusz - Rybicki, zakończoną niecelnym strzałem tego ostatniego. W 20 minucie z rzutu wolnego zza pola karnego Damian Gąska uderzył minimalnie nad poprzeczką.

MiedĹş nie zamierzała jednak oddawać pola rywalom. W 21 minucie Fabian Piasecki popisał się znakomitym dośrodkowaniem z lewej strony do Piątkowskiego, ale najlepszy strzelec legniczan w rundzie wiosennej nie sięgnął piłki. W 29 minucie Patryk Klimala w polu karnym wycofał piłkę do Bogusza, ale pomocnik gości przestrzelił. Cztery minuty póĹşniej z rzutu wolnego z dystansu uderzał Petteri Forsell, ale to nie było to do czego wszystkich przyzwyczaił. Inna sprawa, Ĺźe w tych warunkach to nie mógł być jeden ze strzałów Fina, które zapamiętamy. 

Niespełna dwie minuty przed końcem regulaminowego czasu gry świetną piłkę w polu karnym otrzymał Marquitos, ale zakończył fatalnie. Czy był to strzał czy próba dogrania do jednego z partnerów, trudno powiedzieć. 

Pięć minut po wznowieniu gry pod pole karne Wigier zapędził się Tomislav BoĹźić, ale jego strzał okazał się niecelny. MiedĹş rozpoczęła agresywnym pressingiem. W 65 minucie z rzutu wolnego z lewej strony uderzał Forsell, golkiper gości odbił piłkę przed siebie. Wówczas dopadł do niej Kornel Osyra, ale strzałem głową nie zdołał pokonać Zocha. W 70 minucie niecelnie uderzał Omar Santana.

W 76 minucie MiedĹş wreszcie dopięła swego. Z rzutu wolnego dorzucił Santana, a niezawodny Mateusz Piątkowski umieścił futbolówkę w siatce. W 84 minucie prowadzenie legniczan podwyĹźszył Kornel Osyra. MiedĹş nie zwalnia tempa!

 

Miedź Legnica - Wigry Suwałki 2:0 (0:0)

Bramki: Piątkowski (76), Osyra (84)

Ĺťółte kartki: Purzycki (69), Adu Kwame (80) - Spychała (26), Pylypchuk (64), Klimala (71)

Sędziował: Daniel Kruczyński

Asystenci: Bartłomiej Lekki, Piotr Szypuła

Widzów: 1400

Miedź: Sapela - Adu Kwame, Bożić, Osyra, Zieliński, Purzycki, Santana (84. Bartulović), Marquitos (75. Mystkowski), Forsell (66. Augustyniak), Piasecki, Piątkowski; trener Dominik Nowak

Wigry: Zoch - Remisz, Żyro, Sokołowski, Klimala, Radecki, Bogusz, Rybicki (77. Dadok), Iorga (62. Pylypchuk), Spychała, Gąska; trener Artur Skowronek

Źródło: własne


Herb Miedź Legnica
Udostępnij:


Wszystkie wiadomości