MiedĹş przegrywa w Krakowie

legnica24h.pl
Piątek, 27 lipca 2018, 22:45
© dolny-slask24h.pl
Legniczanie byli bliscy remisu pod Wawelem, ale jak to w przypadku beniaminków często bywa, w meczu z Wisłą musieli zapłacić frycowe...

Spotkanie rozpoczęło się spokojnie, ale z minuty na minutę na boisku działo się coraz więcej. W 8 minucie Rafał Pietrzak uderzył z rzutu wolnego w mur legniczan. Trzy minuty póĹşniej krakowianie znów byli w natarciu. Rafał Boguski przedarł się w pole karne Miedzi i zagrał do środka, ale skończyło się tylko na strachu.

Za chwilę Henrik Ojamaa odpowiedział świetnym uderzeniem z około 20 metrów, ale Michał Buchalik wybił na rzut roĹźny. W 16 minucie w polu karnym Miedzi zrobiło się małe zamieszanie, ale Rafał Augustyniak wyjaśnił sytuację. Dwie minuty póĹşniej "Biała Gwiazda" znów zagroziła legniczanom. W pole karne przedarł się Zdenek Ondrasek, ale dogranie do środka przeciął Santana. Po rzucie roĹźnym faulowany był Tomislav BoĹźić.

W 30 minucie krakowianie groĹşnie dośrodkowali z prawej strony, ale Patryk Małecki nie zdołał sięgnąć futbolówki. Dwie minuty póĹşniej MiedĹş miała najlepszą okazję na zdobycie gola w pierwszej połowie. Petteri Forsell znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem gospodarzy, ale Buchalik okazał się lepszy w tym pojedynku. 

Następnie dwukrotnie próbował Ojamaa. Najpierw w 35 minucie uderzył niecelnie z lewej strony, a dwie minuty póĹşniej z 25 metrów posłał futbolówkę nad poprzeczką. W 38 minucie zamieszanie w polu karnym Wisły zakończyło się faulem Mateusza Piątkowskiego. Trzy minuty przed końcem regulaminowego czasu gry pierwszej odsłony Ondrasek strzelił obok bramki, po dośrodkowaniu z prawej strony Bartkowskiego. Chwilę póĹşniej było juĹź 1:0. Strzał Wasilewskiego obronił Sapela, ale przy dobitce czeskiego napastnika Wisły był juĹź bez szans...

W 45 minucie z dystansu uderzył jeszcze Maciej Sadlok, ale Sapela był na posterunku. Cztery minuty po wznowieniu zespół spod Wawelu podwyĹźszył prowadzenie. Dawid Kort trafił do siatki bo szybkim kontrataku, po rzucie roĹźnym Miedzi. Ten fragment meczu nie był udany dla zielono-niebiesko-czerwonych. W 53 minucie legniczan uratował słupek.

MiedĹş wreszcie się otrząsnęła i ruszyła do przodu. W 68 minucie po faulu Sadloka na Fabianie Piaseckim arbiter odgwizdał rzut karny. Pewnym egzekutorem okazał się Marquitos. MiedĹş zwietrzyła szansę i zaatakowała. W 72 minucie z 25 metrów uderzył Wojciech Łobodziński, ale golkiper Wisły nie dał się zaskoczyć. Dwie minuty póĹşniej Tomislav BoĹźić zablokował groĹşnie zapowiadający się strzał Boguskiego. Chwilę póĹşniej po rzucie roĹźnym Jakub Bartkowski strzałem głową posłał futbolówkę nad bramką.

W 78 minucie znów próbował Łobodziński, ale z 15 metrów uderzył nad poprzeczką. Sześć minut przed końcem z 12 metrów strzelił Marquitos, ale Buchalik obronił. W pierwszej minucie doliczonego czasu gry Piasecki mógł doprowadzić do wyrównania, ale jego strzał z 6 metrów fenomenalną interwencją wybronił bramkarz Wisły. MiedĹş wraca z Krakowa bez punktów, ale z historyczną, pierwszą wyjazdową bramką w LOTTO Ekstraklasie na osłodę.

 

Wisła Kraków - MiedĹş Legnica 2:1 (1:0)

Bramki: Ondrasek (43), Kort (49) - Marquitos (69-k.)

Ĺťółte kartki: Bartkowski (24), Basha (39), Imaz (54), Sadlok (68) - Santana (27), Augustyniak (54), Marquitos (85)

Sędziował: Wojciech Myć

Widzów: 9 500

Wisła: Buchalik - Bartkowski, Wasilewski, Sadlok, Pietrzak - Basha, Kort (88. Wojtkowski), Boguski (82. Kostal), Imaz (73. Plewka), Małecki - Ondrasek; trener Maciej Stolarczyk

Miedź: Sapela - Bartczak, de Amo, Bożić, Adu Kwame - Augustyniak (59. Marquitos), Łobodziński, Forsell (59. Garguła), Santana, Ojamaa (64. Piasecki) - Piątkowski; trener Dominik Nowak

Źródło: własne


Herb Miedź Legnica
Udostępnij:


Wszystkie wiadomości