Trenerzy po zwyciÄstwie Miedzi
Po wygranej Miedzi Legnica nad WisĹÄ PĹock obaj trenerzy zwracali uwagÄ na morderczy terminarz w LOTTO Ekstraklasie.
Leszek OjrzyĹski:
- Gratulacje dla gospodarzy. Przede wszystkim mieliĹmy inne zaĹoĹźenia. ChcieliĹmy ten mecz wygraÄ, a podobnie weszliĹmy w to spotkanie jak w poprzednim meczu z KoronÄ Kielce, gdzie teĹź byliĹmy nieswoi, apatyczni. Wtedy nam siÄ udaĹo, ale teraz MiedĹş to wykorzystaĹa. Na poczÄ tku zdobyĹa jednÄ bramkÄ, póĹşniej dostaliĹmy kolejne. PrzegrywajÄ c 3:1, w przerwie zrobiliĹmy zmiany. PowiedzieliĹmy sobie, Ĺźe tak nie moĹźna graÄ. Trzeba graÄ odwaĹźniej, walczyÄ. Szkoda, Ĺźe ta kontaktowa bramka padĹa tak póĹşno, bo mieliĹmy idealnÄ sytuacjÄ od razu w pierwszej minucie, gdy niecelnie uderzyliĹmy piĹkÄ gĹowÄ . MieliĹmy nastÄpne sytuacje. W tym meczu oddaliĹmy 27 strzaĹów, w tym 8 celnych. Na wyjeĹşdzie oddaÄ tyle strzaĹów, to niezĹa sztuka. Ale co z tego, jak gospodarze oddali w pierwszej poĹowie 3 celne i zamienili je na bramki. Tak to wyglÄ daĹo. MieliĹmy jeszcze sytuacje, jak poprzeczka. Ale taka jest piĹka. Tak jak udaĹo nam siÄ z KoronÄ , tak dzisiaj trzeba to przeĹknÄ Ä. Jak bÄdziemy tak graÄ jak w drugiej poĹowie, to szczÄĹcie bÄdzie przy nas. Trzeba siÄ zregenerowaÄ, bo w szeĹÄ dni zagraliĹmy trzy spotkania.
Dominik Nowak:
- ChciaĹbym przede wszystkim w imieniu caĹego zespoĹu podziÄkowaÄ wszystkim, którzy wspierali nas w tym momencie, gdy gramy o utrzymanie przy beznadziejnym terminarzu, grajÄ c co trzy dni. Trzeba siÄ nad tym pochyliÄ, bo mówimy o kartkach, kontuzjach i innych sytuacjach. Dlatego dziÄkujÄ naszym kibicom, bo kolejny raz stanÄli na wysokoĹci zadania i bardzo nas wspierali. CzuliĹmy to wsparcie. Ten doping nas niesie, wiÄc te cztery mecze u siebie sÄ istotne. PiĹkarzom podziÄkowaĹem juĹź w szatni, ale chcÄ powiedzieÄ, Ĺźe przez caĹy ten okres sÄ bardzo cierpliwi. MówiÄ tutaj o tym jak znoszÄ ciÄ ĹźÄ cÄ na nas presjÄ. Wielka klasa moich zawodników. LiczÄ siÄ trzy punkty, sÄ najwaĹźniejsze. Nie bÄdÄ juĹź oceniaĹ spotkania. To jest piĹka, dramatyczna, w koĹcówce kosztujÄ ca nas sporo nerwów. Ale najistotniejsze sÄ punkty w tym trudnym okresie. Przed meczem z PĹockiem wróciliĹmy nad ranem, niektórzy nie spali. MusieliĹmy jeĹşdziÄ i praktycznie nie byĹo czasu na regeneracjÄ. To byĹa próba charakteru i dzisiaj zespóĹ zdaĹ ten egzamin.
Źródło: wĹasne