Mateusz PiÄ tkowski: WygraĹa jakoĹÄ piĹkarska
Bez wÄ tpienia Mateusz PiÄ tkowski, choÄ doĹÄ czyĹ do zespoĹu dopiero zimÄ , jest jednym z architektĂłw historycznego sukcesu Miedzi Legnica. Gole napastnika niejednokrotnie przesÄ dzaĹy o zdobyczy punktowej.
- MyĹlÄ, Ĺźe to jest mój drugi sukces w karierze. Pierwszym byĹ brÄ zowy medal z JagielloniÄ BiaĹystok, w której miaĹem bardzo dobry sezon, strzeliĹem 14 goli, natomiast teĹź oczywiĹcie w koĹcówce tego sezonu zostaĹem odsuniÄty do zespoĹu rezerw i tak naprawdÄ nie potrafiĹem wczuÄ siÄ w tÄ atmosferÄ, jaka panowaĹa wówczas na stadionie. OczywiĹcie mam jeszcze mistrzostwo Cypru razem z APOEL-em, ale tamten sukces - bo tak naprawdÄ byĹem w tej druĹźynie, ale wystÄpowaĹem bardzo maĹo - nie smakuje tak jak dzisiejszy - mówiĹ Mateusz PiÄ tkowski, który wiosnÄ zdobyĹ juĹź osiem bramek dla Miedzi.
TakĹźe w starciu z ChojniczankÄ napastnik trafiĹ do siatki rywali, a gospodarze rozbili mistrzów jesieni, zajmujÄ cych trzecie miejsce w tabeli.
- My nie umiemy graÄ na remis. Mamy taki zespóĹ, w którym jest duĹźo jakoĹci i jesteĹmy w stanie zdominowaÄ przeciwnika. Cieszymy siÄ, Ĺźe ten mecz uĹoĹźyĹ nam siÄ tak jak sobie zaĹoĹźyliĹmy. Dzisiaj wygraĹa tak naprawdÄ jakoĹÄ piĹkarska - oceniaĹ PiÄ tkowski.
ZimÄ takĹźe zespóĹ z Chojnic biĹ siÄ o pozyskanie byĹego gracza WisĹy PĹock, a wczeĹniej wystÄpujÄ cego m.in. w Polarze WrocĹaw, Gawinie Królewska Wola czy KS-ie Polkowice. Jak siÄ okazaĹo na wyborze Miedzi skorzystaĹ sam piĹkarz, jak i klub.
- OczywiĹcie. Niezmiernie siÄ cieszÄ z tego wyboru, bo miaĹem jakieĹ dylematy, m.in. najwiÄkszy w tym roku czy pójĹÄ do Legnicy czy pójĹÄ do Chojnic. MyĹlÄ, Ĺźe wybraĹem odpowiednio. CieszÄ siÄ, Ĺźe cele czy maĹe marzenia, jakie sobie zaĹoĹźyĹem w tym roku, zostaĹy zrealizowane i powrót do ekstraklasy udaĹ siÄ po niecaĹych czterech miesiÄ cach pobytu w Legnicy - podkreĹlaĹ Mateusz PiÄ tkowski.
Za tydzieĹ legniczanie zakoĹczÄ rozgrywki Nice 1 Ligi spotkaniem w NiepoĹomicach, z miejscowÄ PuszczÄ . Ale to maĹo kogo interesowaĹo dzisiaj w Legnicy.
- Przyznam szczerze, Ĺźe dzisiaj w ogóle nie myĹlÄ o meczu w NiepoĹomicach. Chcemy ĹwiÄtowaÄ, celebrowaÄ ten sukces tu i teraz. JakieĹ tam sĹuchy mnie doszĹy, Ĺźe moĹźe ci co dĹuĹźej grali bÄdÄ odpoczywali w tym ostatnim meczu. ByÄ moĹźe trener da troszeczkÄ wiÄcej szansy mĹodszym zawodnikom. Nie wiem, my siÄ dzisiaj cieszymy, ĹwiÄtujemy ten awans i co bÄdzie za tydzieĹ, to juĹź niewaĹźne. Mamy to, co sobie zaĹoĹźyliĹmy przed sezonem, czyli awans - zauwaĹźaĹ napastnik, oderwany od ĹwiÄtowania awansu. - DochodziĹy do nas sĹuchy, Ĺźe jest coĹ przygotowane w razie naszego awansu juĹź w tej kolejce, ale przyznam szczerze, Ĺźe staraliĹmy siÄ to odĹoĹźyÄ na bok i skupiÄ na tym co jest do wykonania, czyli na naszej robocie i zwyciÄstwie. Cieszymy, Ĺźe siÄ udaĹo - koĹczyĹ PiÄ tkowski.
Źródło: wĹasne