(FOTO) GĂłrnik szybszy od Miedzi

Paweł Sasiela
Niedziela, 5 sierpnia 2018, 20:00
Choć Mateusz Piątkowski jest pierwszym Polakiem, ktĂłry zdobył bramkę dla Miedzi w LOTTO Ekstraklasie, w niedzielę pozostał w cieniu Daniego Suareza. © Kornelia Szymańska|Choć Mateusz Piątkowski jest pierwszym Polakiem, ktĂłry zdobył bramkę dla Miedzi w LOTTO Ekstraklasie, w niedzielę pozostał w cieniu Daniego Suareza.
Choć do przerwy nic na to nie wskazywało, trzy punkty z Legnicy wywiózł zabrzański Górnik.

Faworytem spotkania, mimo niezbyt udanego startu w lidze byli goście. Zabrzanie przyjeĹźdĹźali jednak na Stadion im. Orła Białego mocno poobijani przez AS Trenczyn, który w dwumeczu zwyciężył 5:1. W Legnicy Górnik nie musiał juĹź jednak kalkulować czy szafować siłami. Dlatego od pierwszych minut zagrali choćby Daniel Smuga i Igor Angulo. 

Oba zespoły spotkanie rozpoczęły od wzajemnych badań. W 7 minucie po raz pierwszy bardzo groĹşnie zrobiło się pod bramką Górnika, jednak będący w polu karnym Frank Adu Kwame uderzył mocno nad poprzeczką. Z kaĹźdą minutą przewaga Miedzi coraz bardziej się uwidoczniała. W 19 minucie legniczanie krążyli z piłką wokół pola karnego Górnika, a akcję Miedzi przerwał dopiero faul. Po rozegraniu rzutu wolnego Mateusz Piątkowski uderzył ładną przewrotką, ale nie zdołał posłać futbolówki w światło bramki.

Dwie minuty póĹşniej kolejna akcja zakończyła się tylko strzałem w boczną siatkę. MiedĹş wciąż atakowała i bramka dla legniczan wisiała w powietrzu. Podopieczni trenera Dominika Nowaka dopięli swego w 27 minucie. Fabian Piasecki dograł piłkę w pole karne do Mateusza Piątkowskiego, a ten strzałem w swoim stylu umieścił futbolówkę w siatce. Zielono-niebiesko-czerwoni zamierzali pójść za ciosem i wciąż przewaĹźali, ale do przerwy kolejne bramki juĹź nie padły. 

Po przerwie MiedĹş równieĹź rozpoczęła z animuszem. W 47 minucie Wojciech Łobodziński podał w polu karnym do Grzegorza Bartczaka, ale strzał tego drugiego zablokowany. Akcje Górnika stawały się jednak coraz groĹşniejsze. W 56 minucie uderzał Piątkowski, ale Tomasz Loska nie dał się zaskoczyć. Chwilę póĹşniej Łobodziński zagrał z prawej strony, ale piłkę w ostatniej chwili wybił defensor gości. Z kolei 64 minucie kapitan Miedzi nie zdołał dołoĹźyć nogi, do lecącej wzdłuĹź bramki futbolówki. 

W 73 minucie niewykorzystane sytuacje Miedzi się zemściły. Daniel Suarez w znakomitym stylu przyjął piłkę po rzucie roĹźnym, obrócił się strzałem z woleja nie dał szans Łukaszowi Sapeli. Dwie minuty póĹşniej gospodarze powinni ponownie objąć prowadzenie, a z bramki cieszyli się przyjezdni. Fabian Piasecki w sytuacji sam na sam z golkiperem Górnika uderzył minimalnie obok słupka. Za chwilę z kontrą wyszli zabrzanie. Szymon Ĺťurkowski świetnym podaniem uruchomił Igora Angula, a Hiszpan nie zwykł marnować takich okazji, pokonując Sapelę.  

W 79 minucie obok bramki strzelał Marquitos. Trzy minuty póĹşniej aktywny po wejściu na boisko Henrik Ojamaa  dograł do Marquitosa, ale strzał Hiszpana został zablokowany. W 88 minucie Górnik znów wykorzystał chwilę dekoncentracji w szeregach Miedzi. Szymon Ĺťurkowski strzelając na raty zdobył trzeciego gola dla zabrzan. W trzeciej minucie doliczonego czasu gry dogodnej okazji nie wykorzystał Piasecki i mecz zakończył się poraĹźką gospodarzy 1:3. 

 

MiedĹş Legnica - Górnik Zabrze 1:3 (1:0)

Bramki: Piątkowski (27) - Suarez (73), Angulo (76), Żurkowski (88)

Ĺťółte kartki: Purzycki (83) - Suarez (24), Ĺťurkowski (68)

Sędziował: Tomasz Kwiatkowski

Asystenci: Paweł Sokolnicki, Michał Pierściński

Widzów: 5 614

Miedź: Sapela - Adu Kwame (84. Forsell), de Amo, Bożić, Bartczak (60. Cruz) - Purzycki, Santana, Marquitos, Piasecki, Łobodziński (74. Ojamaa) - Piątkowski; trener Dominik Nowak

Górnik: Loska - Michalski, Suarez, Wiśniewski, Gryszkiewicz, Liszka (19. Nowak, 66. Ambrosiewicz), Matuszek, Ĺťurkowski, Jimenez, Smuga (86. Wolniewicz), Angulo; trener Marcin Brosz

Źródło: własne


Herb Miedź Legnica
Udostępnij:


Wszystkie wiadomości